Szukaj na tym blogu

07 kwietnia 2011

Wydmuszki strusie i gęsie - DECOUPAGE

             Nie mając żadnego doświadczenia rozpoczęłam jednak swoją przygodę z decoupage. Dużo informacji znalazłam w internecie  na temat tej techniki, doboru odpowiednich preparatów, niezbędnych materiałów itd.  Niezwykle pomocne i cenne okazały się te wskazówki,  dla osoby początkującej to  bardzo cenne rady. Zauroczona decoupage przeceniłam jednak  swoje możliwości rozpoczynając od crackle dwuskładnikowego. Po nałożeniu stepu I  a potem II nie uzyskałam spękań. Popełniłam błąd. Rozważając i analizując krok po kroku swoje czynności uznałam, że problem tkwi w zbyt cienkiej warstwie stepu II. Udało mi się usunąć z wydmuszki crackle i powtórzyłam te kroki jeszcze raz . Spękania uzyskałam i są  widoczne na wydmuszkach. Są to moje pierwsze dwie wydmuszki i choć nie są doskonałe jestem zadowolona z ich efektu  końcowego. Z biegiem czasu nabywa się doświadczenia i umiejętności, a więc jeszcze wszystko przede mną. Najważniejsze, że robótki  ręczne to moje hobby , a robienie ich sprawia mi przyjemność. Ukończyłam  swoje ostatnie wydmuszki . Tym razem zdobiłam nie tylko wydmuszki  gęsie, ozdobiłam również    wydmuszki strusie. Jedną dla siebie , drugą dla przyjaciółki Basi. Myślę ,że efekt byłby  bardziej zadowalający gdyby nie lakier., który po pewnym czasie zżółkł.  Wydmuszki tych jaj nie są tanie  Niestety  zbyt mało mam  jeszcze  doświadczenia w tej dziedzinie. Mimo wszystko wyglądają nieźle ! Zdążyłam przed świętami ukończyć wydmuszki.
Święta tuż, tuż....Życzę wszystkim zdrowych, pełnych radości Świąt.


                                
                
                
                    



  
Wydmuszki po świeżo nałożonym crackle. Jaki będzie efekt końcowy - zobaczymy. Przed chwilą sprawdzałam -spękania zaczynają się pojawiać, ale czy spełnią moje oczekiwania? Kolejna niewiadoma przede mną.

                                                                         
   
      Poprzednie wydmuszki  gęsie wykonałam crackle dwuskładnikowym. Były to moje pierwsze prace decoupage i nowe doświadczenie, ale jestem zadowolona z  tych pierwszych osiągnięć . Jakoś się udało. Muszę stwierdzić, że wydmuszki lepiej wyglądały w rzeczywistości niż na fotkach .Dzisiaj pozostały mi  tylko zdjęcia,  a wydmuszki będą cieszyły czyjeś oczy ( mam taką nadzieję?)

                           
                           
                           
                           

3 komentarze: